Album: Między Dźwiękami
„Przyjdzie Czas”
Tak spokojnie, najzwyczajniej Lubisz być
zanim znikniesz we mgle obiecując mi nic
Tak po prostu, nierozsądnie Kładziesz dłoń
Bliżej niż mogłabyś jakby nie stało się nic.
Mówisz nasza przyjaźń to najlepsze co spotkało nas
Naprawdę chciałbym wierzyć
ale wiem i czuję że na pewno przyjdzie czas
Kiedy ja bez ciebie nie będę mógł żyć
To silniejsze od wszystkiego co znam
Uwierz mi że liczyć nie będzie się nic
Ja wiem że tak z nami może być
Kiedy ja bez ciebie nie będę mógł żyć
Świat nie będzie już tak wiele wart
Uwierz mi że liczyć nie będzie się nic
Ja wiem że tak z nami może być
Niedorzecznie i niespiesznie żegnasz się
Może czujesz że świat wcale nie wierzy już nam.
Mówisz nasza przyjaźń to najlepsze co spotkało nas.
Naprawdę chciałbym wierzyć
Ale wiem i czuję że na pewno przyjdzie czas
Kiedy ja bez ciebie nie będę mógł żyć
To silniejsze od wszystkiego co znam
Uwierz mi że liczyć nie będzie się nic
Ja wiem że tak z nami może być
Kiedy ja bez ciebie nie będę mógł żyć
Świat nie będzie już tak wiele wart
Uwierz mi że liczyć nie będzie się nic
Ja wiem że tak z nami może być
Kiedy ja bez ciebie nie będę mógł żyć
Uwierz mi że liczyć nie będzie się nic
Ja wiem że tak z nami może być
Kiedy ja bez ciebie nie będę mógł żyć
Uwierz mi że liczyć nie będzie się nic
Ja wiem że tak z nami może być
„Mówisz i Masz”
Bierzesz co chcesz sama wiesz,
cały świat jest Twój,
Człowiek czy rzecz,
sama wiesz, mówisz tak:
„Jest mój”
Cała Twoja uroda i blask to
moneta za którą chcesz żyć
Jak to dobrze mieć w życiu karplanasz
Gdy po za tym nie liczy się nic
Masz to co chcesz bo Ty mówisz i masz,
Lecz paradoks jest tym , że nie cieszy Cie nic
Nie domyślasz się , że cały problem w tym jest
Mówisz i masz może czas abyś i Ty sparzyła się
Ty lubisz brać to jest fakt
a wiesz dość wyciągnąć dłoń
Człowiek jak rzecz cene ma,
Ty wiesz za ile go można mieć
Cała Twoja uroda i blask
To zasłona lecz co chcesz za nia kryc (za nią kryć)
A chodz widze ze miłości Ci brak nawet nie wiesz jak smakuje jej łyk
Masz to co chcesz bo Ty mówisz i masz,
Lecz paradoks jest tym , że nie cieszy Cie nic
Nie domyślasz się , że cały problem w tym jest
Mówisz i masz może czas abyś i Ty sparzyła się
Masz to co chcesz bo Ty mówisz i masz,
Lecz paradoks jest tym , że nie cieszy Cie nic
Ale spróbuj chodz raz stanąć naga we mgle
Mowisz i masz może czas bys usłyszała słowo”Nie”
Zaczekam Az ujze Twoja twarz ze sladami cichych łez
Gdy zobaczysz ze chociaz tego chcesz to kupić nie możesz kupic mnie bo
Ty Masz to co chcesz bo Ty mówisz i masz,
Lecz paradoks jest w tym , że nie cieszy Cie nic
Nie domyślasz się , że cały problem w tym jest
Mówisz i masz może czas abyś i Ty sparzyła się
Ty Masz to co chcesz bo Ty mówisz i masz,
Lecz paradoks jest w tym , że nie cieszy Cie nic
Ale spróbuj chodz raz stanąć naga we mgle
Mowisz i masz może czas bys usłyszała słowo”Nie
Byś usłyszała słowo „Nie”
To już ten czas bys uslyszla słowo Nie
„Jeszcze o Nas”
Gdy jesteś obok nic się nie liczy znikają troski puszcza lęk
Mógłbym w twych dłoniach
Zasnąć na zawsze
Nie przypuszczałem ze to spotka mnie
Zegar odmierza w ciszy czas przeklinam los który dzisiaj rozdzielić chce nas
Odejdź nim siebie znienawidzę za każdy dzień który dałaś mi
Odejdź dopóki wiem ze wystarczy mi siły by nie zatrzymać cię
Choć bez ciebie mój świat nagle traci najmniejszy sens i nic nie jestem wart
Odejdź nim siebie sam znienawidzę za każdy dzień
Gdy na mnie patrzysz
W twych oczach nie ma mnie
Widzę w nich tylko żal i strach
Dziś moja miłość
Tak cię przytłacza
Bo w twoim sercu
Dawno już wygasł żar
Zegar odmierza w ciszy czas przeklinam los który dzisiaj rozdzielić chce nas
Odejdź nim siebie sam znienawidzę za każdy dzień który dałaś mi
Odejdź dopóki wiem ze wystarczy mi siły by nie zatrzymać cię
Choć bez ciebie mój świat nagle traci najmniejszy sens i nic nie jestem wart
Odejdzie nim siebie sam znienawidzę za każdy dzień
Gdy nadejdzie noc zaśnij tu jakby nigdy nic
Rano udam ze to był tylko sen
Odejdź nim siebie sam znienawidzę za każdy dzień który dałaś mi
Odejdź dopóki wiem ze wystarczy mi siły by nie zatrzymać cię
Choć bez ciebie mój świat nagle traci najmniejszy sens i nic nie jestem wart
Odejdź nim siebie sam znienawidzę za każdy dzień
Odejdź nim siebie sam znienawidzę za każdy dzień który dałaś mi
Odejdź dopóki wiem ze wystarczy mi siły by
By nie zatrzymać cię
„Miłość Odmienia Nas"
Niezbyt normalnie jest od kiedy cię znam
Ludzie unoszą się nad ziemią jak ja
A gdzie nie spojrzę tam twoja twarz
W każdym z okien w każdej z bram
Sam do siebie uśmiecham się
Błękit w głowie mam
Dlaczego nie, nie przyznam się
Gdy wreszcie czuje że…
O tak! To miłość odmienia nas
To ona zmienia świat
Nie mogę jej w sercu zamknąć
Muszę ją Tobie dać
To miłość odmienia nas
Podkładając ogień w snach
Nie możesz jej w sercu zamknąć
Musisz ją komuś dać
Jakoś inaczej jest od kiedy mnie znasz
Ulice noszą cię bo nie chce się spać
Błękitny zapach, błękitny smak
Rozciągnięta w czasie noc
Dokąd biegniesz nie ważne jest
I nie ważne skąd
Dlaczego nie, nie przyznam się
Gdy wreszcie czuje że…
O tak! To miłość odmienia nas
To ona zmienia świat
Nie mogę jej w sercu zamknąć
Muszę ją Tobie dać
To miłość odmienia nas
Podkładając ogień w snach
Nie możesz jej w sercu zamknąć
Musisz ją komuś dać
O tak! To miłość odmienia nas ( zmienia świat)
To ona zmienia świat
Nie mogę jej w sercu zamknąć
Muszę ją Tobie dać ( tobie dać)
To miłość odmienia nas
Podkładając ogień w snach
Nie możesz jej w sercu zamknąć
Musisz ją komuś dać
Album: Myśli Warte Słów
„Wolny Wybór"
Gdybym miał nagle wygrać
Na loteri los
Nie zaufam życia liczbom
Mam własny głos
Gdybym miał nagle wybrać
Jedna z wielu dróg
Nieopowiem się za inną
Teraz i tu...
Wybieram życie bo ja
Kocham żyć!
Wyśpiewam życie do dna
Nie zostawie nic!
Kocham żyć!
Tak jak chcę
Zachwycony każdym dniem
Bo życie jest, naprawdę jest
Jedną chwilą
Tak jak chcę
Będę żyć
Nie zatrzyma mnie już nic
Bo wiem że mam, naprawdę mam
Wolny wybór...
Nie bój się swojej prawdy
Zawsze szukaj jej
Prawda ma tak różne barwy
Zadziwi Cię
Wybieraj życie
Jak ja
Kochaj żyć
Wyśpiewaj życie do dna
Nie zostawiaj nic!
Kochaj żyć!
Tak jak chcesz!
Zachwycony każdym dniem
Bo życie jest, naprawdę jest
Jedną chwilą
Tak jak chcesz
Musisz żyć
Nie zatrzyma Cię już nic
Bo wiesz, że masz, naprawdę masz
Wolny wybór
Czasem nie wiesz sam
Komu wiarę dać
Ale po to masz własny głos i własną twarz
Świat ma wiele barw, nowe tępo i rytm
Prawda jest w nim
Kocham żyć
Tak jak chcę
Zachwycony każdym dniem
Bo życie jest, naprawdę jest
Jedną chwilą
Tak jak chcę
Będe żyć
Nie zatrzyma mnie już nić
Bo wiem, że mam, naprawdę mam
Wolny wybór...